Raduje się serce, raduje się dusza Spotkanie muzyczne z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Wystąpią zespoły wokalne "Zaciszańska Nuta", "Żurawie" z UTW DK Zacisze i "Volare" z DK Świt.
Każdego roku święto odzyskania przez Polskę niepodległości czczone jest wyjątkowo – w wielu miejscach urządzane są pochody, wiece, składane są kwiaty przy pomnikach czy organizowane koncerty. W Zabierzowie świętowano tę rocznicę radośnie, ze śpiewem na ustach, pamiętając o tych, którzy walczyli o wolność. Uroczystości z okazji 97 rocznicy odzyskania niepodległości w Zabierzowie rozpoczęły się mszą świętą w kościele św. Franciszka z Asyżu, po której odbył się przemarsz na Rynek w Zabierzowie. Pochód prowadziły poczty sztandarowe oraz harcerze z 5 Zabierzowskiego Szczepu Harcerskiego „Kolumbowie” im. batalionu Parasol, rytm nadawała Gminna Orkiestra Dęta z Zabierzowa. W uroczystym marszu wzięło udział blisko 200 osób. Po przybyciu na Rynek zaproszono wszystkich na lekcję śpiewania patriotycznego, którą poprowadziła Lidia Jazgar z udziałem Gminno-Parafialnego Chóru Voci di san Francesco, orkiestry i wokalistów. Program słowno-muzyczny przygotowali także uczniowie Szkoły Podstawowej w Nielepicach pod kierunkiem nauczycieli: Doroty Kuciel i Elżbiety Łęskiej-Kokosińskiej. Śpiewano pieśni mające związek z historią oręża polskiego, pieśni-modlitwy oraz hasła i zawołania rycerskie dawnej Rzeczpospolitej, pieśni – opisy bitew, pieśni o bohaterskich hetmanach, rycerzach i żołnierskiej doli. Zaśpiewano kilkanaście pieśni m. in. Marsz Polonia, Rota, O mój rozmarynie, Wojenko, wojenko, Białe róże, Pałacyk Michla oraz Pierwsza brygada. Po spotkaniu zaproszono wszystkich na żołnierską grochówkę serwowaną z kuchni polowej. W lekcji śpiewania wzięła udział Wójt Elżbieta Burtan, Alicja Wójcik Członek Zarządu Powiatu Krakowskiego, ks. Michał Kania, Janina Wilkosz Dyrektor GZEAS, radni Gminy Zabierzów oraz sołtysi. Składamy serdeczne podziękowania harcerzom z 5 Zabierzowskiego Szczepu Harcerskiego „Kolumbowie”, OSP z Zabierzowa, Policji, Szkole Podstawowej w Nielepicach, Pawłowi Molągowi, Małgorzacie i Robertowi Wolskim za wsparcie przy organizacji wydarzeni. Dziękujemy Chórom Voci di san Francesco, Gminnej Orkiestrze Dętej, zespołowi CONTRA za oprawę muzyczną święta oraz szczególnie dziękujemy ks. Krzysztofowi Burdakowi, proboszczowi parafii w Zabierzowie. KS Kiedyś sie wystraszy. O wnukach tez Nie pamięta , a o obce dzieci dba . juz nawet paczki po ketrzynach wysyła a dla wnuka na komunię nic nie dala . miejsce dla niej jest w ZK i tam powinna zostać na zawsze nikt jej tu nie chce i nikt na nią nie czeka . RADUJE SIE SERCE RADUJE SIE DUSZA BO MAJECZKA NIE DLUGO DO WIEZIENIA RUSZA !! RZECZY maĹ‚e teĹĽ cieszÄ…. Pisa­nie o wielkiej dramaturgii,o klasykach teatru i wizjach reĹĽysersko-inscenizacyjnych jest zajÄ™ciem w sposĂłb oczywisty wdziÄ™cznym, bo przecieĹĽ i znajomość tekstĂłw wiÄ™k­sza, i wiedza o autorach, i w ra­diu moĹĽna usĹ‚yszeć, i w tv zoba­czyć... Natomiast pisanie o kimĹ› i o czymĹ›, co poza wÄ…skim krÄ™giem ludzi-profesjonałów jest nieznane, nastrÄ™cza pewne trudnoĹ›ci; albo raczej obowiÄ…zki, ktĂłre polegajÄ… przede wszystkim na przekazaniu informacji biograficznej i wyjaĹ›nie­niu - w miarÄ™ moĹĽliwoĹ›ci - tajem­nicy powodzenia lub klÄ™ski przed­stawienia. W przypadku radom­skiej Inscenizacji "Gałązki rozma­rynu" Zygmunta Nowakowskiego mamy do czynienia z dramatem dość miernym, ale z dobrÄ…, kon­sekwentnÄ… i przemyĹ›lanÄ… insceni­zacjÄ… (reĹĽyseria zespoĹ‚owa - teĹĽ ewenement), w ktĂłrej wykorzystano sensownie i funkcjonalnie sprzÄ™t elektroniczny dla wzbogacenia sa­mego spektaklu. Powstaje wiÄ™c pytanie podsta­wowe: co sprawiĹ

Moja dusza śpiewa ;) Bo oto ja - dziewczyna z endometriozą, torbielą, która miała iść pod nóż już w grudniu, która od ponad roku walczyła metodą naprotechnologii z bezpłodnością - jest w ciąży ;) Przyłączyłam się do akcji: Uzyskaj łaski, zacznij odmawiać nowenne pompejańską 15 sierpnia a zakończysz 7 października…

Tekst piosenki: Raduje się serce, raduje się dusza, Gdy Pierwsza Kadrowa na wojenkę rusza. Oj da, oj da dana, kompanio kochana, Nie masz to jak Pierwsza, nie! Chociaż do Warszawy mamy długą drogę, Przecież jednak dojdziem, byle by iść w nogę. Oj da, oj da dana....itd Gdy Moskal, psia wiara, drogę nam zastąpi, Kulek z manniichera nikt mu nie poskąpi. Oj da, oj da dana....itd Kiedy wybijemy po drodze Moskali, Ładne warszawianki będziem całowali. Oj da, oj da dana....itd Chociaż w butach dziury i na portkach laty, To Pierwsza Kadrowa pójdzie na armaty. Oj da, oj da dana....itd A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie, To Pierwsza Kadrowa gwardyją zostanie. Oj da, oj da dana....itd Raduje się serce, raduje się dusza. Święto Niepodległości w Przedszkolu w Smykowie 04. 11 listopada, 2021 Original Image size: 1944 × 1296. Bystre. Mała wioska zagubiona na bieszczadzkim pograniczu. Dalej już tylko Ukraina. Historia wsi to standard tych okolic. Wieś powstała w połowie XVI wieku, zamieszkana przez ludność wyznania greckokatolickiego. Pierwsza cerkiew została wybudowana już około 1607 roku. Przez lata ludzie żyli tu spokojnie, aż nadeszły lata wojny i powojnia. Wieś początkowo znalazła się po stronie ZSRR, dopiero w 1952 r. w wyniku zamiany terenów wróciła do Polski. Wróciła pusta - mieszkańców przesiedlono. Cerkiew znajduje się na północnym końcu wsi - co ciekawe, jadąc od Czarnej widać ją z daleka. W miarę zbliżania się znika z oczu. Świątynia powstała w 1902 roku na miejscu dwóch wcześniejszych, po których przejęła wezwanie - św. Michała. Jej projektantem był prawdopodobnie lwowski architekt Wasyl Nahirny, autor około 200 drewnianych i murowanych cerkwi. Stworzył ją w tzw. ukraińskim stylu narodowym. Wybudowano ją na planie krzyża greckiego - równoramiennego, z trzema głównymi kopułami. Drewniana cerkiew o konstrukcji zrębowej stoi na podmurówce z kamienia łamanego. Sanktuarium i ramiona transeptu zakończone trójbocznie. W nawie, prezbiterium i babińcu kopuły, w ramionach transeptu, w zakrystii stropy płaskie. Gdy wieś wróciła do Polski, przez krótki czas była użytkowana jako kościół katolicki. Nie spodobało się to władzy, która zakazała użytkowania budynku. Od tego momentu rozpoczął się proces niszczenia - dopiero w 1962 r. zabezpieczono pozostałości wyposażenia w Składnicy Ikon przy Muzeum w Łańcucie. Dzięki Bieszczadzkiemu Oddziałowi Towarzystwa Opieki nad Zabytkami rozpoczęto remonty zabezpieczające świątynię. Od 2012 roku powoli trwa remont - jak zwykle, chodzi o kasę. Mimo wszystko - dzieje się dobrze! Do poczytania!

1. Raduje się serce, raduje się dusza, Hej strzelcy wraz, nad nami Orzeł Biały. Gdy pierwsza kadrowa na wojenkę rusza. a przeciw nam śmiertelny stoi wróg. Ojda, ojda dana, kompanio kochana, Nie masz to jak Pierwsza, nie! a lotem kul kieruje Zbawca Bóg. Wi 2. Chociaż do Warszawy mamy długą drogę, o ojców grób bagnetów poostrz stal,

Przed siódmą rano na Oleandrach zazieleniło się wczoraj od mundurów uczestników Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej Strzelców Piłsudskiego. Byli to głównie młodzi ludzie, członkowie organizacji strzeleckich, harcerze, uczniowie szkół noszących imię Marszałka, a także młodzież z Ukrainy i Wileńszczyzny oraz przedstawiciele Wojska Polskiego. Juliusz L. Englert (z prawej) i komendant Marszu Jan Józef Kasprzyk fot. anna kaczmarz Marsz Szlakiem I Kompanii KadrowejAmbicją ponad 400-osobowej grupy jest w ciągu tygodnia przejść 160-kilometrową trasę do Kielc. Marsz kompanii, która wyruszyła w 1914 r. i liczyła 144 osoby trwał 4 siedmioletni piechur - Jakub Wechman, zapewnia, że podoła trudom marszu i jeszcze będzie pomagał tacie - Maciejowi Wechmanowi, który jest dowódcą drugiego Przyjechaliśmy z Wielkopolski, ze Śremu. U nas nie ma tak silnych tradycji piłsudczykowskich jak tutaj, ale ja pochodzę z domu, w którym były one kultywowane. Dlatego 15 lat temu trafiłem do "Strzelca", a od ośmiu lat uczestniczę w marszach. Jest to fenomenalna wyprawa, podczas której można się spotkać z przyjaciółmi z całej Polski. Wtedy jesteśmy silni, jak w piosence I Kompanii Kadrowej: "Już dzisiaj my jednością silni, tworzymy Polskę, ojców sen". Patriotyzm? O nim można mówić dopiero wtedy, kiedy sami się sprawdzimy - uśmiecha się Maciej trakcie uroczystego apelu odczytano historyczny rozkaz wymarszu wydany przez marszałka Piłsudskiego 3 sierpnia 1914 r. Wiceprezydent miasta Elżbieta Lęcznarowicz i syn legionisty Juliusz Englert złożyli kwiaty przed domem im. J. Ten marsz ma być wielkim świadectwem, że ojczyzna istnieje, że ją kochamy - podkreślił o. ojciec Eustachy Rakoczy, paulin z Jasnej Góry, kapelan Żołnierzy pieśnią "My, Pierwsza Brygada" na ustach uczestnicy marszu wyruszyli przez centrum Krakowa do Michałowic, gdzie w 1914 r. strzelcy obalili słup graniczny między zaborami austriackim i Podczas wędrówki przypominam ważne wydarzenia - mówi Lucjan Muszyński, zastępca komendanta marszu, który uczestniczy w marszu już po raz 17. z rzędu. - Wczoraj opowiadałem o rocznicy stracenia dyktatora powstania styczniowego Romualda Traugutta. Staram się nie zanudzać cyframi, tylko przenieść atmosferę tamtych dni, mówię o tym, co mogli czuć wtedy chłopcy, o czym rozmawiali i czego pragnęli. Przypominam chwile radosne, to że nie wszyscy zatrzaskiwali okiennice, widząc nadchodzących strzelców. (JAKA)Rozmawiamy z majorem Juliuszem L. Englertem, rotmistrzem Wojska Polskiego, żołnierzem batalionu AK "Wigry", oficerem II KP i synem legionisty podpułkownika Adama W. Englerta. Pański ojciec 94 lata temu wyruszał z tego miejsca - krakowskich Oleandrów - do Kielc z I Kompanią Kadrową?- Wspominał z dumą, że był jednym z żołnierzy powołanych przez komendanta Piłsudskiego ad personam, czyli osobiście, do udziału w kompanii. Miał pseudonim "Judym", bo uwielbiał Żeromskiego. Był żołnierzem AK i II Korpusu, a także historykiem oddziału Pierwszej Kompanii Kadrowej. Teraz tę ostatnią pracę kontynuuje prezydent Jacek Majchrowski, który już drugi raz wydał znakomitą rzecz o historii I Kompanii Kadrowej ["Pierwsza Kompania Kadrowa - portret oddziału" - przyp. red.]. Dla mnie jest to ważne, że jestem w Krakowie i myślę o tym, jak on się czuł mając 24 lata. Jak Pana ojciec wspominał dzień wymarszu z Oleandrów?- Nigdy go o to nie pytałem. Sprawy te pozostaną na zawsze pomiędzy nim a Panem Bogiem, ale mimo to czuję się bardzo zaszczycony faktem, że jestem synem jednego z pierwszych żołnierzy polskiego wojska. Mam nadzieję, że idea I Kompanii Kadrowej, idea walki o niepodległość, pozostanie w pamięci nadchodzących pokoleń jako wskazówka, jako natchnienie do walki o Polskę, także na co dzień, tam gdzie nie ma już potrzeby walki zbrojnej, ale jest potrzeba nowej walki o niezawisłość osobistą i narodową, o duszę i serce narodu. Czy specjalnie przyjechał Pan na tę uroczystość z Londynu?- Tak. W Wielkiej Brytanii mieszkam już od 62 lat, jednak w Polsce bywam często, bo to jest mój kraj. Fakt, że jestem tutaj w tym dniu, to dla mnie wielki zaszczyt. Myślę, że patos jest rzeczą niebezpieczną w każdym wieku, a w moim specjalnie trzeba go unikać, natomiast w tak ważnym dniu spotkanie z młodymi ludźmi, przyszłością narodu, jest największą radością, która człowieka mieszkającego poza granicami kraju może KATARZYNA JASIŃSKA
zachÓd sŁoŃca ???piĘkny widok !!! przed oczami wciaŻ go mam,raduje sie serce raduje sie dusza ma. kiedy zamkne oczy i przywoŁam obraz ten ,serce sie raduje i usmiecham sie. bo w pamiĘci mej zostanie obraz ten. piekny widok tego swiata w jakim ŻyĆ sie chce. lecz ulotna jest to chwila,wiec nacieszyĆ siĘ niĄ chce .
Najpierw o 99. rocznicy odzyskania niepodległości opowiedziały (w formie prezentacji) uczennice klasy IIIa: Gabriela Dziuban, Natalia Mularzuk, i Magdalena Zaleska. Potem (zgodnie z tradycją) uczniowie od klasy pierwszej szkoły podstawowej do trzeciej gimnazjum oraz nauczyciele i pracownicy śpiewali pieśni patriotyczne. Uroczystość przygotowali Maciej Zieliński i Grzegorz Szymanek. Salę udekorowała Ewelina Siemieniuk. fot. M. Szysz „Raduje się serce, raduje się dusza” Najpierw o 99. rocznicy odzyskania niepodległości opowiedziały (w formie prezentacji) uczennice klasy IIIa: Gabriela Dziuban, Natalia Mularzuk, i Magdalena Zaleska. Potem (zgodnie z tradycją) uczniowie od klasy pierwszej szkoły podstawowej do trzeciej gimnazjum oraz nauczyciele i pracownicy śpiewali pieśni patriotyczne. Uroczystość przygotowali Maciej Zieliński i Grzegorz Szymanek. Salę udekorowała Ewelina Siemieniuk. fot. M. Szysz hAp4l. 47 22 320 78 129 359 404 22 444

raduje sie serce raduje sie dusza